PSTRYKACZ
PEREGRYNATOR
SKRYBA

Jaro Reski

Parę słów o mnie...

FOTOGRAFUJĘ, PODRÓŻUJĘ
i wszystko to...
OPISUJĘ.
Staram się fotografować w sposób twórczy, a zatem dla mnie robienie zdjęć nie kończy się na wybraniu kadru i pstrykaniu.

Niektórzy mają mi to za złe.
Cóż…

Jeśli ktoś lubi się samoograniczać, to jego sprawa.
Moja wyobraźnia ucieknie z każdej klatki.
Zjechałem kawał świata, jednak obecnie wojażuję głównie po
Krainie Poplątanych Dróg
– jest ona określona zarówno geograficznie (Zachodnie i Środkowe Pomorze), jak i czasowo (gdyż tworzą ją poplątane drogi-losy ludzi ją zamieszkujących – dziś i niegdyś).



Posiadłem paradoksalną naturę niepoprawnego gawędziarza a zarazem milczka, dlatego lubię sobie – bez zbędnego popisywania się! – popisać o tym i owym.

Istotę siebie samego chciałoby się określić jednym zwięzłym zdaniem.
Niegdyś, w trakcie długiej pieszej wycieczki, w chwili oświecenia udało mi się odnaleźć tę celną Formułę Siebie Samego. Była piękna i ścisła niczym

Wielkie Twierdzenie Fermata.

Zapisałem ją na odwrocie biletu kolejowego i powędrowałem dalej.
Niestety, w trakcie wędrówki dorwało mnie oberwanie chmury.
Przemokłem do suchej nitki, zaś bilet po prostu … rozpłynął się w kieszeni.
Mimo wielu wysiłków nie udało mi się odtworzyć z pamięci Cudownej Formuły Siebie Samego…
Dlatego poprzestanę na takim zdaniu O MNIE:

FOTOGRAFUJĘ, PODRÓŻUJĘ i wszystko to
OPISUJĘ.

Jaro Reski

Takie buty…

Być może nie uwierzycie, ale kiedy po raz pierwszy wziąłem do rąk aparat fotograficzny miałem już 25 lat! Na szczęście przytrafił mi się wymarzony Mistrz i Nauczyciel. Był nim Eugeniusz Haneman, który zdobył sławę uwieczniając Powstanie Warszawskie, a później został jednym z najlepszych polskich artystów fotografików. Pamiętam jak kazał mi się zgłosić po aparat (swego jeszcze wtedy nie posiadałem) – w jego gabinecie zobaczyłem istny Sezam: Minolty, Nikony, Canony, Mamiye, Hasselblady… Aż mi się oczy rozpaliły! Dostałem jednak… archaicznie wyglądającą rodzimą lustrzankę dwuobiektywową Start 66. I radę na przyszłość: „Pstrykaj i kombinuj”. Zostałem zatem… kombinatorem. Fotokombinatorem!

Po raz pierwszy wyruszyłem w świat daleki będąc świeżo upieczonym absolwentem renomowanego reskiego żłobka. Wydawało mi się, że będąc już na tyle dorosły bez większych problemów zniosę trudy dalekiej podróży. W pierwszej wiosce poprosiłem o szklankę wody. I gotów byłem iść dalej. Sympatycznych panów z MO, którzy wieźli mnie później do zapłakanej mamy, zadziwił mój talent peregrynacyjny – ale poradzili mi, bym z dalekimi wojażami poczekał przynajmniej do ukończenia szkoły. Usłuchałem ich, bo zawsze szanowałem władzuchnę. Później szybko nadrobiłem te kilka odłożonych na bok latek. Warto było, bo wiedza podróżom służy!

Skrybałem wcześniej niż pstrykałem. Już w przedszkolu skrybą zostałem! Pierwsze teksty zacząłem skrybać gdzieś tak w twórczym wieku 4 lat. Niestety, nie znałem jeszcze wtenczas alfabetu. Toteż musiałem wymyślić swój własny. Tyle że później miałem kłopoty z jego odczytaniem… Następnie przypadkiem trafiłem na radziecki elementarz. Lecz cyrylica nie sprawdzała się najlepiej w wyrażaniu moich przemyśleń i fantazji. Dopiero dzięki panu Falskiemu udało mi się pokonać wszystkie problemy skrybactwa. Po dogłębnym przestudiowaniu jego dzieła poszedłem drogą twórczego skrybu. I idę nią już dobre parę dziesiątków lat… Trochę w życiu przeskrobałem, trochę więcej przeskrybałem!

więcej poczytacie sobie na moim blogu - zapraszam !!

To i owo...

więcej moich prac - portfolio

Kraina Poplątanych Dróg

Razem z przyjaciółmi
odkryłem tę piękną Krainę,
w której drogi splątane, wędrowcy swobodni, a nad nimi Muzy...
Stworzyliśmy portal:
kpd-kraina

gdzie odkrywamy zapomniane zakamarki, zachwycające ciekawostki, frapujące historie i ciekawe postaci Pomorza Zachodniego.
Proponujemy trasy niepowtarzalnych wycieczek i niezrównanych widoków.
Bo pamiętaj, że Zachodnie Pomorze to nie tylko morze !!!
Zapraszam:
bez paszportów, bez wiz, bezpłatnie !
Zwiedzaj wraz z nami Pomorze Zachodnie.

kpd-kraina

Napisz do mnie